top of page
Szukaj


Tam
Wychodzimy z kaplicy. Czeka na nas morze ludzi. Jak mogłam zwątpić? Cichych, skupionych. Cokolwiek przeżywają - zatrzymują to dla siebie. Twarze znane, twarze zapomniane, twarze obce. Słońce odbija się od ich współczucia. Świat pochłonięty w cieple nadal nie pamięta.
28 lip
Â
Â
Â


Dziewięć
Otoczona drewnianymi skrzyniami, z połyskiem lub bez - zamieram. Każde słowo mężczyzny w białej koszuli wysysa ze mnie i z tego małego pomieszczenia kolejną dawkę tlenu. Na litość Boską lub ludzką jakie ma znaczenie, czy leżysz w dębie, sośnie, czy topoli, jeżeli nie leżysz przy mnie.
27 lip
Â
Â
Â
bottom of page


