top of page
Szukaj


Lekarstwo
Podzamcze. Sypialnia Wałbrzycha. W zasięgu mojego wzroku setki żyć zamknięte w szarej płycie. Setki z wyjątkiem jednego. Biegnę - żeby nie pamiętać, żeby nie czuć, żeby nie oszaleć. Jednostajny rytm mojego ciała to jedna z niewielu rzeczy, która nadal przynosi ukojenie. To i natura - niezmiennie zachwyca w tym ciemnym miejscu, w którym się znalazłam.
1 sie


Rzeczy, których nie...
On wskakuje mi na kolana. Wtulam się w jego małe ciało najmocniej, jak potrafię. Jakbym chciała go wchłonąć. Jakby istniał limit na miłość.
31 lip


Pokój Chorych Sprzętów
Stoję w Pokoju Chorych Sprzętów. Pod ścianą Twoja czarna torba, laptop, plątanina kabli. I czarne worki wypełnione Twoimi ubraniami, które stoją już tu od kilku tygodni, może miesięcy. Jakby w oczekiwaniu na kogoś z Akademii Pana Kleksa, kto je naprawi jak rozbite lustro, czy zepsuty zegar, kto przywróci prawowitego właściciela. Po raz kolejny odsuwam myśl o ich oddaniu.
30 lip


Słowa 2
Siedzę w półcieniu. Światła nie wystarcza na nas oboje. Biały fartuch, okulary, jasne włosy, raczej blond, na siwe jeszcze za wcześnie. Ostatni raz widziałam Doktora J. ponad rok temu, kiedy spotykaliśmy się co miesiąc, żeby śledzić moje pęcherzyki. Czy są, czy rosną, czy próbujemy po raz kolejny za miesiąc.
29 lip


Zima
Tracisz na wadze. Mięśnie Twoich nóg powoli zanikają. Rehabilitacja jest szczątkowa - prężenia się nasilają. Każdego dnia - w bólu, bezsilności, gniewie - zaciskasz pięści, naprężasz nogi, ramiona. Tak silnie, że unoszą się nad łóżkiem. Upadasz wyczerpany.
7 lip


Jesień
Odłączają Cię od respiratora - Trzy samodzielne oddechy. Pięć. Osiem. Ziewasz, poruszasz już rękoma, nogami, ronisz łzy. Nie chcę wiedzieć, ile jest w tym Twojej woli.
23 cze


Liczby
Stoimy nad twoim łóżkiem - ja, Twoja i moja mama. Jedna z kilku okazji, kiedy, pomimo reguł, mogłyśmy być z Tobą razem. Przed nami zielony kitel ordynatora. Po raz kolejny rozmawiamy o Twoim byciu bądź niebyciu, ale ton tej rozmowy zupełnie nie przystaje do je treści. Fakty, choć brutalne, podane z uśmiechem i wykąpane w spokoju, bo same w sobie mają wystarczająco dużo dramatu.
16 cze


Kanapki z serem
- Dzień dobry. Moje nazwisko Lupa-Wyszowska. Dzwonię w sprawie mojego męża, Michała Wyszowskiego, który wczoraj trafił na OIOM po udarze - zbieram siły, aby zwerbalizować to, co stało się wczoraj. Nieświadoma jak długo będę narratorem Miśkowej opowieści. I że nigdy nie stanie się to łatwiejsze. I że za każdym razem będę chciała zostawić go w sferze zdarzeń niewypowiedzianych.
12 cze


Zabawa w chowanego
Kiedy docieram do sali, dostrzegam Cię z daleka na łóżku po prawej stronie. Nie wiem, co przeraża mnie bardziej: to, że leżysz bez ruchu, nienaturalnie jasne światło na tle czerni za oknem, czy ilość urządzeń, których potrzebujesz, aby nadal być z nami.
9 cze


Jesteś
Mijają minuty. Godziny. Cisza. Na przemian wstajemy, siadamy, wstajemy i podpieramy ściany odgrywając jakąś nieokreśloną choreografię. Gdzieś się nam zgubiłeś. Nie wiem już, w którą stronę mam do Ciebie myśleć. Chyba Cię tu już nie ma. Tu, na tym piętrze. Bo na pewno gdzieś jeszcze jesteś. Na pewno.
5 cze


Sen
Odwracam się w stronę dużego pokoju. Najpierw dostrzegam rowerek treningowy, ale przewrócony na bok. Obok twój telefon. Po prawej stronie - pod oknem, na brązowych panelach leżysz Ty.
29 maj


Ostatni (a) (e)
Że spory ułamek bólu zamknięty w jego migawkach w jakiś niewyjaśniony sposób przedostanie się do naszego życia przez kinowy ekran....
25 maj
bottom of page


